cover

Manewry 24H – Co ze sobą zabrać?

W życiu praktycznie każdego airsoftowca przychodzi moment, w którym niedzielne strzelanki sprawiają mu pewny niedosyt i odczuwa potrzebę sprawdzenia się podczas czegoś większego, dłuższego i bardziej wymagającego. W końcu ciężkie pieniądze poszły na skompletowanie zestawu do gier, siedzimy w tym długo, to czemu nie pójść o krok dalej i nie spróbować czegoś nowego?

Z początku wydaje się to proste. Zbieramy kolegów, zapisujemy się, wpłacamy wpisowe i czekamy na termin rozgrywki z wypiekami na twarzy. Jednak im bliżej do godziny zero, tym więcej myśli i dylematów pojawia się na temat naszego wyposażenia taktycznego, które powinniśmy ze sobą zabrać. Co jest niezbędne by nie tylko przeżyć całą rozgrywkę w jednym kawałku, ale jednocześnie wykonać maksymalnie dużo zadań? Ile sprzętu wziąć ze sobą by nadal czuć się komfortowo podczas rozgrywki (w końcu to hobby – zmęczenie ma być pozytywne!)?

Co warto ze sobą zabrać na strzelankę?

Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym by praktycznie każdy element naszego wyposażenia taktycznego, a także i repliki ASG, był dobrze przemyślany. Uwierzcie mi, wiem co mówię. Na pierwsze 24-godzinne manewry wybrałem się z plate carrierem… i upakowanym cargo na pasie :D.

Zacznijmy od podstaw – jak powinno być skonfigurowane nasze wyposażenie taktyczne na manewry 24H?

  • Możliwie lekko – jak się mówi “just the essentials”
  • Powinien zapewniać odpowiedni komfort termiczny w ciągu dnia, nocy oraz snu
  • Powinien posiadać odpowiednią ilość wody
  • Powinien być dostosowany do prowadzenia działań zarówno w ciągu dnia, jak i nocy
  • Powinien możliwie dobrze maskować w terenie
  • Powinien zapewniać odpowiednią ilość amunicji

Konfiguracja oporządzenia

Przede wszystkim – odpuść sobie kamizelkę płytową. Jest lansiarska, to fakt, ale przy okazji jest również ciężka i tak samo pojemna jak mały chest rig, a kompletnie ustępuje już miejsca dobrze skonfigurowanym pasoszelkom. Pozostaje nam więc chest i pasoszelki. O ile te drugie są świetnym rozwiązaniem, to według mnie trochę lepiej sprawdza się zestaw chest rig + pas oporządzeniowy + plecak. Taki set oferuje nam modułowość i możliwość dostosowania ciężaru swojego wyposażenia do sytuacji. Przykładowo, jeśli w grze ustalone są bazy/FOBy i inne podobne punkty kontrolne, to można śmiało zostawić w nich plecaki wypakowane cięższym oporządzeniem, a zabrać ze sobą jedynie chesta i pas oporządzeniowy, by móc dynamicznie działać w terenie. W przypadku obcowania w bazie, zazwyczaj wystarczy sam pas oporządzeniowy z kilkoma magazynkami do repliki długiej i ewentualnie pistoletem.

 

W razie “W” wybronimy się z tarapatów, a nasza klatka i plecy odpoczną od taszczenia na sobie sporej ilości fantów. Pas też można dosyć szybko założyć w przypadku nieprzewidywanej pobudki w nocy. Możemy się spierać, że w razie “W” także pasoszelki można bardzo szybko i sprawnie założyć, a przy okazji mamy ze sobą komplet ekwipunku gotowy do działania. Wciąż jednak zostaję przy swoim. Pasoszelek nie podzielimy na kilka lżejszych, niezależnych od siebie elementów, co najwyżej zrezygnujemy z plecaka.

Wyposażenie taktyczne -testowanie konfiguracji

Zostając jeszcze na chwilę przy oporządzeniu, mam dla Was ostatnią radę. Zamiast iść na żywioł i testować konfigurację bezpośrednio na całodziennych manewrach, warto się wcześniej wybrać na kilkukilometrową wędrówkę i sprawdzić czy wszystko nam odpowiada. Najbardziej irytujące pierdoły ujawniają się dopiero po długim czasie noszenia i “nastukanym przebiegu”. Coś, w czym świetnie się lata na 4-godzinnych niedzielnych strzelankach, może wzbudzać szewską pasję o godzinie 18-stej podczas manewrów 24h. Powtarzane do skutku próbne przemarsze z korektami w wyposażeniu np. ze zmianą ułożeń ładownic z pewnością okażą się pomocne.

Amunicja

Tu od zawsze obowiązuje jedna zasada – lepiej mieć, niż się prosić. Około 9-12 magazynków do replik ASG to optimum, które wpasuje się w większość rozgrywek. Warto jednak, jeśli zasady gry na to pozwalają, przenosić zapas kulek w skompresowanym woreczku. Amunicję warto mieć rozmieszczoną w kilku liniach – np. w cheście, pasie + awaryjny magazynek w dużej kieszeni spodni.

Gadżety i akcesoria

Działania trwają bez przerwy, więc gdy zrobi się ciemno – przydałoby się jakieś źródło światła, albo kilka:

  • Mocna latarka taktyczna do repliki długiej
  • Latarka ręczna/czołówka
  • Znacznik trupa – czerwona, migająca lampka
  • Opcjonalnie – źródło czerwonego światła/czerwony filtr do latarek – w zupełnej ciemności delikatne czerwone światło jest przyjemniejsze dla oka i co najważniejsze, nie zdradza naszej pozycji z kilometra

Do każdego z używanych urządzeń elektronicznych warto wziąć ze sobą zapas baterii.

Przetrwanie

O zabraniu ze sobą noża i kilku zapalniczek chyba nie muszę wspominać? 😉 A tak zupełnie serio, to na 24h przyda się:

  • Woda – min 3L (posłuży zarówno do picia, jak i gotowania)
  • Pożywienie – gotowe lub własnej roboty skomponowane MRE (o tym co nieco w przyszłości!) + coś do jej podgrzewania (dla mnie hitem są aluminiowe, składane kuchenki na drewno)
  • Coś do spania – najważniejsza jest izolacja od podłoża + jakies okrycie do utrzymania ciepła (folia ratunkowa). Jeśli mamy miejsce i chęci do noszenia, to warto wyposażyć się w minimalistyczny śpiwór lub hamak ​
I nie, nie potrzebujecie namiotu do rozstawienia na respie :D.